poniedziałek, 16 marca 2015

Rozdział 18

Stali..Stali bez słowa naprzeciwko siebie.. Nie mieli pojęcia ile czasu trwała ta cisza.. W końcu to milczenie przerwała Nina...
-Proszę bardzo chcieliście to jestem więc teraz oddajcie Alice
-Nie tak  szybko najpierw ty chodź do nas,a my oddamy tą rudą..-dziewczyna obejrzała się i spojrzała się na resztę wzrokiem,który mówił im że będzie dobrze.. Swój wzrok utkwiła w Spectrze którem definitywnie nie podobało się to wszystko,następnie swój wzrok przeniosła na Dana jego wzrok był pełen niepokoju i niepewności.. Posłała im słaby uśmiech i niepewnym krokiem ruszyła ku Renowi.
-Nina nie.. Wycofaj się to niebezpieczne-zatrzymała się i odwróciła wzrok,gdy usłyszała w swojej głowie głos Spectry.
-Spokojnie dam sobie radę.. Zaufaj mi..-posłała mu w myślach te słowa..  Tak telepatia to kolejna z jej zdolności.. Niektóre jej umiejętności są wspaniałe,a zarazem są przekleństwem..  Przeniosła wzrok znowu na Rena i na Alice -Nie bój się zaraz będzie po wszystkim...-zauważyłam zdziwienie na jej twarzy,ale nie zwracając już na to uwagi ruszyła i nie minęła chwila a stała twarzą w twarz z Renem.
-Teraz ją wypuśc-spiorunowała go wzrokiem
-Proszę bardzo t-Ren tak jak mówił tak zrobił.. Wypuścił Alice ta jedynie zrobiła niepewny krok obrzuciła Ninę wdzięcznym,a zarazem przepraszającym spojrzeniem,brązowowłosa została złapana przez Shadowa,który jej przyłożył nóż do gardła,a ruda szybkim krokiem ruszyła do swoich przyjaciół.
-No dobra,a teraz wybaczcie mała zmiana planów-powiedziała to gdy widziała,że Alice jest już bezpieczna przy Danie i reszcie. Jednym ruchem przerzuciła nad sobą Shadowa i przy okazji została mocno zraniona w rękę nożem,który trzymał. Wytworzyła ognistą kulę wokół swoich przyjaciół żeby nic im się nie stało.
I użyła swoich umiejętności ninja przeciw gorylom Rena. Trwało to dosyć długo nim ich pokonała... Była wyczerpana wiedziała,że nie da rady długo walczyć i musi coś wymyślić. Ale stwierdziła że da jeszcze rade.. W końcu została tylko ona i Ren..
-Bardzo dobra jesteś-urwał-Ale jesteś już słaba widać,że już bardzo dawno nie walczyłaś ani nie trenowałaś. To jest twój minus na obecny moment. A ja mam dla Ciebie mały prezent Aniołeczku-spojrzała się na niego pytającym wzrokiem i w końcu zrozumiała co miał na myśli. Zobaczyła kolejnych strażników Rena.Tym razem została otoczona.. Wiedziała,że miał rację nie walczyła ani nie trenowała już dawno.. Nie da im rady.. Wpadła na pewien pomysł,spojrzała się przepraszającym wzrokiem na przyjaciół.
-Dan mała zmiana planów przenoszę was na statek Spectry-użyła telepatii
-Ale nina co z tobą!? Nie taki był plan!
-Wiem,ale nie mam juz siły z nimi walczyć przez to,że dawno nie trenowałam... O mnie się nie martw od razu gdy was przeniose użyje resztki sił na przeniesienie siebie jak najdalej,nie mogę wrócić na statek spectry bo to jest zbyt ryzykowne.. A nie mogę was narażać.. Przepraszam Dan..-nie słuchając już to co Dan mówi do niej w myślach przeniosła ich na statek widziała zdziwienie które malowało się na twarzy Rena..
-Ja tez was żegnam...-powiedziała z uśmiechem na twarzy  wykonała skomplikowany ruch dłonią,pojawił się ognisty smok... Otoczył ją tak,że była w ognistym tornadzie... Znikła..
-Shadow masz ją w tej chwili namierzyć!-warknął Ren
******************************************************************************
-Jak ona mogła się tak zachować !-wrzeszczał Keith chodząc po całym centrum dowodzenia w tą i z powrotem.. Reszta siedziała w milczeniu nie wiedzieli co zrobić,co mają o tym wszystkim myśleć.Spectra w końcu się uspokoił i usiadł ukrywając twarz w dłoniach..
-Spectra wyluzuj.. Nina da sobie radę jest silna-powiedział Dan kładąc dłoń na ramieniu Keitha
-SPOKOJNIE!? SPOKOJNIE!? Ciekawe czy byłbyś taki spokojny gdybyś wiedział to co ona przeszła ! Gdyby ci powiedziała to czego się domyślała z resztą ja tez..
-Co masz na myśli ? Czego się domyślała?
-Niczego szczególnego skoro Ci nic na ten temat nie powiedziała
-Ta dziewczyna ona się nazywa Nina tak ? -zapytała drżącym głosem ruda reszta tylko pokiwała głową,a Alice spuściła wzrok.
-Co się stało Alice?-zapytała z troską w głosie Runo,Alice przeniosła swój pełen smutku wzrok na przyjaciółkę..
-On tak wiele ryzykowała ratując mnie.. Odrzuciła w zapomnienie fakt iż jej kiedyś zabrałam bakugana i zabiłam ją bedąc Maskaradem.. Wiedziała,że to byłam wtedy ja a mimo to uratowała mnie !
-Jezu Alice co ty mówisz!?-krzyknęła przerażona Misaki słysząc słowa swojej przyjaciółki,a ruda jej już nieco spokojniej opowiedziała to co jej jakiś czas temu opowiedział Hydranoid..
-Alice to nie jest twoja wina-powiedział Hydranoid,który właśnie pojawił się na jej ramieniu..

4 komentarze:

  1. Łuchuuuuuuuuu! Ren i jego świta dostali niezłe będzki! Spectra naprawdę się w niej zabójał! Jak się o nią bał! Jeszcze trochę a wszyscy dowiedzą się co on czuje do Niny^^. Az strach pomyśleć jakby zareagował jakby Dan mu powiedział zewie o zzuciach względem Niny:) Czadzior! Uuuu więc Wojownicy nie wiedzieli co zrobił Maskarad? Oj nie powiedział im nieładnie. Wejdź na mojego bloga jest tam mała niespodzianka:). Podsumowanie: rozdział jak zwykle czadowy! Nie mam żadnych zastrzeżeń. A właśnie masz Fejsa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah dziękuję za iły komentarz ;> Oczywiście,ze mam fb ;) W sumie mam małą chwilkę więc mogę na szybko odwiedzić twojego bloga ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. A zaprosisz mnie na fb? Na fb wiesz jak się nazywam. Tak jak nazywałam się kiedyś w Google+.:)

    OdpowiedzUsuń