-Co ci dziewczyno strzeliło do głowy żeby pić tą truciznę !?-krzyknął Spectra
-To nie moja wina,że jesteś takim idiotą i schowałeś truciznę do lodówki !-po tych słowach zniknęła za drzwiami,a Runo odprowadziła ją wzrokiem.
-No więc jakie masz do mnie pytanie Dan?
-Co wiesz na temat mojej siostry ?
-Nic
-Kłamiesz!
-A po co miałbym to robić ?
-Bo może jesteś w zmowie z Renem ? Mów co wiesz na jej temat !
-Nic nie wiem o niej,nie znam żadnego Rena,a poza tym po co nagle zacząłeś się nią interesować?
-Bo jeżeli nie wydam swojej siostry to nie uratujemy Alice...
-Więc jesteś gotowy wydać swoją siostrę na pewną śmierć tylko po to aby uratować tę rudą !?-Warknął wściekły Keith bardzo nie spodobało mu się to co wywnioskował ze słów Kuso.W tej samej chwili do pomieszczenia weszła Nina.
-Po pierwsze możecie się trochę przymknąć ? po drugie może ja mogę wam jakoś pomóc ?
-Jeżeli coś wiesz o mojej siostrze
-Nie sądzę... A w ty to?-uniosło pytająco brew
-Ja jestem Dan.. Dan Kuso-gdy usłyszała imię i nazwisko chłopaka to zamarła na chwile w bezruchu.
-A to jest moja dziewczyn Runo Misaki-wskazała na niebiesko włosom ta jedynie uśmiechnęła się promiennie
-Ja jestem Nina.. Z racji iż tak krzyczeliście,ze było was słychać na cały statek to jestem nieco w temacie.. Dlaczego uważacie,że Keith coś wie na temat twojej siostry Dan ?
-Bo ktoś nam o to powiedział,a jeżeli jej nie znajdziemy to nie uratujemy naszej przyjaciółki Alice
-Co!? Alice jest uwięziona !?
-Znasz ją?-zapytał Gus świdrując ją wzrokiem
-Nie.. Ale znam jej bakugana Hydranoida... Mogę wam pomóc.
-Jak niby możesz nam pomóc ?-zapytała Runo
-Będę udawała siostrę Dana..
-Zwariowałaś !? Czy ta trucizna ci wypaliła resztki mózgu!? Ten idiota jest gotowy wydać własną siostrę na śmierć żeby ratować tę rudą!-Spectra wstał i złapał dziewczynę za ramiona.-To jest ryzykowne-urwał
-Jeszcze nie zwariowałam,chce jakoś pomóc wiesz przecież,że ja sobie doskonale dam radę poza tym nie mów,że zacząłeś się o mnie martwić
-Daj spokój chodzi o to że-blondyn nie dokończył bo uciął go Kuso
-On ma rację nie możesz ryzykować własnego życia dla obcych ci osób
-Czy takich obcych ? Nie wydaje mi się.. Poza tym czy ryzykowne nie byłoby gdybyś wydał swoją własną siostrę ? Wyjdzie na to samo uwierz mi..
-Eh... Jaki masz plan ? -zapytał Dan i Nina im powiedziała prosty plan działania.Wojownik pyrusa i wojowniczka haosu zostali na noc na statku Spectry .Wszyscy już spokojnie spali z wyjątkiem Niny,która rozmawiała ze swoim bakuganem
-Nino to niebezpieczne Apollonir nie po to cie przeniósł na Vestalię,abyś teraz narażała swoje życie -słowa bakugana nie docierały do dziewczyny,która własnie dała się przenieś do wspomnien,które odzyskała "Mała brązowo włosa dziewczynka która miała ok.8 lat właśnie była odporwadzana do dziadka jej przyjaciela na trening.Wraz z owym przyjacielem trenowała sztukę wlaki ninja u jego dziadka.Uniosła swoją głowę do góry i wlepiła swój wzrok w swoją mamę
-Co się stało skarbie?-zapytała troskliwym głosem kobieta
-Dlaczego ja muszę ćwiczyć ?
-Bo kiedyś ci to pomoże poza tym myślałam,że to lubisz w końcu sama zawsze chciałaś zostac ninja
-No lubię to bardzo,ale nie rozumiem mamusiu jak mi to kiedys pomoże ?
-kiedys to zrozumiesz,a tym czasem musisz się wkrótce pożegnać z Apollonirem
-Dlaczego on musi odejść ? Ja tak go kocham i nie chce go stracić
-Myszko Apollonir jest starożytnym bakuganem i musi chronić Vestroii,ale na pewno będzie wpadał do ciebie na urlop-zaśmiała sie słodko kobieta,a dziewczynka utkwiła swój wzrok w ziemi"Na tym jej wspomnieni się rozmazało,gdyż tylko tyle udało się jej przypomnieć.Dziwiła się że przypominała sobie tylko takie urywki z dziecństwa.. Ciągle spoglądając w sufit przywołała kolejne wspomnieni "Biegłam,biegłam ile sił w płucach,a tak właściwie to skakałam po drzewach.Nie miałam już siły spokojnie wracałam z treningu do domu,aż nagle zaatakowało mnie osiem zamaskowanych osób.Nie dałabym im rady mając 15 lat szczególnie że napastnicy mają po jakieś dwa metry wzrostu i są bardzo dobrzy w różnych sztukach walki więc uciekałam im tylko to mi pozostało.Gdy w końcu usłyszałam,że ich głosy się znacznie oddaliły to zgrabnie zeskoczyłam na ziemie i sie lekko zachwiałam.Nagle zauważyłam,że z każdej strony sie wyłaniają owe osoby.Na moim ramieniu pojawił się Apollonir który od jakiegos czasu był ze mna na ziemi.
-Nina otworze portal do którego wskoczysz..
-Ale Apollonirze -Nie ma ale tu chodzi o ciebie,twoje życie jest przed tobą to nie twój czas
-To znaczy,że już nigdy sie nie zobaczymy,że widzimy sie ostatni raaz ?
-Spokojnie miła moja jescze sie spotkamy,a ja bede nad toba czuwał-bakugan otworzył portal do którego wkoczyłam" Ze wspomnien mnie wyrwał głos Hyperiona
-Nina słuchasz mnie ?
-Przepraszam zamyśliłam sie
-Widać... Więc nie rób nie podejmuj sie tej misi to zbyt ryzykowne...
-Nie Hyperionie to mój cel tzn tak mi sie wydaje że miedzy innymi to miał Apollonir na myśli i zrobię to czy tego chcesz czy nie.. Poza tym czuję,że to mój obowiązek wobec Dana i reszty jestem w jakimś sensie im to winna...
----------------------------------------------------------------------------------
Noo brawa dla mnie pojawił się rozdział 16 :D Rozmywają mi sie literki przed oczami wiec pewnie jest sporo błędow,ale darujecie mi to :D Mam nadzieje ze sie podoba i licze na szczere komentarze ;3
No oczywiście że się podoba! Teraz pytanie do Keitha: Kim jesteś i co zrobiłeś ze Spectrą Phantomem? Od kiedy ty się martwisz o kogokolwiek?! Powiedz mi co Spectra brał zanim spotkał się z Wojownikami? Najpierw jest dla nich miły, potem martwi się że Nina prawdopodobnie nie żyje a teraz martw się o jej życie! *Rada dla Spectry: proponuję zmienić dilera(albo narkotyk jak kto woli). Szczerze, to taki miły Spectra to miła odmiana:). U mnie także pojawił się nowy rozdział, ale puki jesteś jeszcze chora to go nie czytaj TYLKO ZDROWIEJ(znaczy wiesz ja cię nie zmuszam jak chcesz to czytaj, ale nie wiem czy taki nijaki rozdział przywróci ci siły zdrowotne :P), ale tak na serio zdrowiej i kuruj się ile tylko będzie trzeba:). Błędy? Chrzanić je! Liczy się treść(z resztą to zrozumiałe ja jak jestem chora to jestem ledwo przytomna, no, ale na szczęście jestem zdrowa Bogu dzięki). Podsumowując: rozdział jak zwykle MEGA ODLOTOWY! Ciekawa jestem co się stanie w następnym rozdziale. Pozdrawiam i weny i zdrowia życzę!:)
OdpowiedzUsuńNo cóż jeżeli chodzi o Keitha to jest dalej chamski,wredny,arogancki (nazwij sobie go jak chcesz) Ale zmienia się pod wpływem Niny i jest przy niej inny.. :) Jak będę miała chwilę to będę kontynuowała czytanie twojego bloga teraz się skupiam na tym aby wyzdrowieć,pisać w moim zeszycie popłochu nowe rozdziału i przy chwili szczęścia dodać je na bloga ;> Rozdział 1 pojawił się z mały opóźnieniem niestety nie wyszedł on tak jak sobie zaplanowałam dzisiaj być może pojawi się rozdział 17 ale nic nie obiecuje. Dziękuję za miłe słowa ;p
UsuńNina przepraszam, że długo nie komentowałam twojego bloga. Ale mam super wiadomość... TEŻ ZAŁOŻYŁAM BLOGA!!! HA HA HA!!! Serdecznie wszystkich zapraszam na http://zdziennikaalicebakugn.blog.pl/
OdpowiedzUsuń