niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział 4


Dalej byłam w ramionach Ace'a,gdy skończyłam się karcić w myślach i zorientowałam się co się dzieje to nie wiedziałam co zrobić... Ace mnie trzymał prawie przytulona do siebie patrzył mi się w oczy i powoli zbliżał swoje usta do moich,a tedy.... -Przepraszam że wam niszcze wasza romantyczną scenke-usłyszeliśmy zimny głos Shuna... Patrzył się na Ace'a ze wściekłością w oczach...-Po ty słowach Ace mnie puścił-Dobranoc piękna-powiedzial mi na ucho i dał buzi w policzek nie wiedzialam o co chodzi.. Ace obdarzył mnie jeszcze uśmiechem i poszedł a Shun powiedział mi-szczęścia i wytrwałości-Mówiąc to widziałam złość,smutek,nienawiść.. I również poszedł,a ja tylko zaczęłam odkładać naczynia i myślałam o tej całej sytuacji.
Narrator-Ace szedł w kierunku swojego pokoju aż nagle Shun go złapał i przyparł do ściany -O co ci chodzi Kazami ? -Jak dla ciebie pan Kazami -Nie bądź śmieszny czyżbyś był zazdrosny ?
-Nic cię to nie powinno obchodzić,ale odwal się od Alice bo dużo przeszła,a jeżeli ją skrzywidzisz w jakikolwiek sposób to ktoś ci przypadkiem zrobi krzywde-Ace miał coś właśnie powiedzieć ale całą te sytuację zobaczyła Alice-Shun!Co ty robisz!? Puść go !-A Shun jak zahipnotyzowany zrobił co powiedziała ruda a Kazami powiedział tak aby Gehabich nie usłyszała-Tylko sobie to przemysl-Powiedział przez żeby a po tych słowach Girt poszedł do swojego pokoju a na korytarzu została tylko Alice i Shun-Co to miało znaczy ? -zapytała,była zła na niego bo nie wiedziała o co chodziło-Nic tylko rozmawialiśmy-Powiedział sucho-Od kiedy się rozmawia w taki sposób ? -zapytała ruda nieco spokojniej-Dawałem mu dobre rady i tyle przecież nie zrobiłbym rady twoje chłoptasiowi-ostatnie dwa słowa powiedział ze znaczną złością-Shun powiedz co ty w ogóle mówisz ! -Nie wtracaj się w nie swoje sprawy przecież twój chłopak jest cały-Jak mam się nie wtrącać skoro jestem świadkiem takiej sytuacji !?-Wykrzyczala a w tedy się coś stało czego się nie spodziewała... Shun ją uderzył w twarz...-Alice... Ja nie...-Mówił jąkając się był w szoku nie wiedział jak to się stało nigdy by jej krzywdy nie zrobił... A teraz..-Co Shun ? Co się z tobą dzieje ? Nie poznaje cię... Zaczynam się ciebie bać...-Powiedziała przez łzy w oczach i szybkim krokiem ruszyła do swojego pokoju jednak Shun ją złapał za nadgarstek-Alice ja na prawdę nie chciałem cię uderzyć. Nie wiem co się ze mną stało... Nigdy bym cię nie skrzywdził-powiedział-Daruje sobie te tłumaczenia bo one są na nic-Powiedziała ze łzami w oczach i wyrwała sie z uścisku Shuna i poszła do pokoju. Gdy była w pokoju to rzuciła się na łóżko z płaczem...

sobota, 27 grudnia 2014

Rozdział 3

Z  perspektywy Alice:
Gdy się obudziłam było jeszcze bardzo wcześnie. Po ok.20 poszłam do kuchni,a wszyscy jeszcze spali,ale wiedziałam że jak zrobię śniadanie to wszyscy wstaną więc wzięłam się do roboty.Po 40 min śniadanie było już gotowe Po czym wstali i wszyscy razem zjedlismy śniadanie.-Ale to było pyszne-powiedział Baron-No Alice to najlepsza kucharka jaką znam-Odpowiedział Dan-No dobra musimy ruszać do miasta Alfa-I ruszyliszmy w drogę jednak po pewnym czasie nasz komputer wykrył kogoś więc się zatrzymalismy i wyszlismy z pojazdu-Uuu... A toż to nasz kochany Ruch Oporu Bakugan-Powiedział to jakiś dziwny koles z pomalowanymi paznokciami na czerwono-Czego chcesz SHADOW !? - zawołała Mira-No jak to czego chce ? Walki.. -Dobra to zaczynamy-Powiedziała Mira-Powiedziałem że chce walki ale nie powiedziałem że z tobą-zawołał-To z kim ? -tym razem odezwał się Ace-Z ta slicznotka-Gdy to mówił wskazała na mnie zaniemowilam i się wystraszyłam... Bo odkąd nie byłam Maskaradem to nie walczyłam... Nie wiedziałam co mam zrobić nie mogłam stchurzyc w końcu jestem Młodym Wojownikiem Bakugan więc nie mogłam zawieź przyjaciół. Stała tak jeszcze chwilę aż wyrwało mnie z namysłu krzyk Shadow'a-To co slicznotko walczysz czy się boisz ? -pytał z głupim uśmiechem-Ale ja..-nie wiedziałam co mam zrobić...-A jednak się boisz-Ciągnął dalej-Nie ! Nie boję się ! Będę walczyła ! Ciekawe czy będziesz się dalej cieszył wiedząc że to ja byłam Masakrem.-Wykrzyczala a na twarzach reszty ukazało się zdziwienie w tedy podeszła do niej Mira-Proszę Alice.. To gantlet bez niego nie możesz walczyć-po czym podała mi fioletowy gantlet i odeszła.. -Gotowa mała ?-Zapytał z głupim uśmiechem-Tak-odpowiedziałam krótko... I walka się zaczęła ''Shadow-S Alice-A Gantlet-G''
A,S-Gantlet wystrzał mocy S-Karta otwarcia start! Bakugan bitwa bakugan start Hades walcz-wykrzyczala po czym ku memu zdziwieniu ukazał się mechaniczny bakugan... Co było dziwne Hades przypominał Hydranoida A-Bakugan bitwa bakugan start Alpha Hydranoid walcz S-Dobra zaczynamy zabawę.. Super moc aktywacja burza ognia G-Poziom mocy Alpha Hydranoid wynosi 700 Poziom mocy Hadesa 900 A-Super moc aktywacja grawitacja darkusa
G-Hydranoid i Hades mają po 800 pkt mocy. S-A teraz mała niespodzianka super moc aktywacja kryształowy kieł G-poziom mocy Hadesa wynosi 900 A-ale jak to możliwe ? Przecież bakugan nie może posiadać dwóch domen poza wyjątkami na których działa komenda zmiana domeny.. S-oj złotko ale Hades to mechaniczny bakugan i on posiada domenę Phyrusa,Haosu i Darkusa-powiedział a po chwili Alice usłyszała głos Hydranoida-Ale nie mówiłem ci tego bo to jest tajemnica ale ja mogę używać super mocy innych domen-Ale jak to możliwe? -zapytałam zdziwiona-Potem ci powiem a teraz kończmy to.. A-No dobra... Potrójna super moc aktywacja strumień żaru+spadająca rakieta+szlachetny wir G-wskaźnik życia Shadowa wynosi zero walkę wygrywa Alice.  

Jeju udało mi się ale jakim cudem Hydranoid może używać super mocy innych domen ? O czym ja nie wiem ? -Nie to nie fer nie mogłem z nią przegrać! - krzyczał jednak po chwili zniknął-Jeju wygrałas ale jakim cudem Hydranoid użył super mocy innych domen ?-Zapytał Baron ? -Nie wiem myślałam że znam swojego bakugana...-powiedziałam nie wiedziałam co mam myśleć.. Zawsze myślałam że go znam i że nie mamy przed sobą tajemnic... A jednak tak nie jest. Musieliśmy jednak już wyrusza w dalsza drogę więc ruszyliśmy w kierunku pojazdu,ale przed nami nie wiadomo skąd pojawił się... -Shunie- Zawołałam razem z Danem i Marucho.. Nie wierzyłam że to on. Gdy go zobaczyłam to nogi zrobiły mi się jak z waty,a serce waliło jak szalone-cześć,ominęło mnie coś ? -Zapytał z lekko widocznym uśmiechem i w tedy podbiegł do niego Baron-Baron daj mu spokój-powiedziałam-Oj przepraszam cię mistrzu Shunie-rzekł i cofną się o trzy kroki w tył-Shun poznaj Ruch Oporu Bakugan-Mówił Dan wskazując na każdego pokolei. Gdy Shun poznał wszystkich to ruszyliśmy w dalsza drogę.-Co ty tutaj robisz ? -spytał Marucho-Podczas ćwiczeń otworzył się portal do którego wpadłem i znalazłem się w Nowej Vestroi-Powiedział krótko-A więc omnielo mnie coś ?-ponowił pytanie
-Tylko walka Alice-rzucił krótko Ace-Co ? Alice walczyła ?-zapytał wyraźnie zdziwiony-No tak i wygrała a coś w tym dziwnego ?-rzekła Mira-Nic-powiedział jak zawsze sucho. Milczelismy chwilę jednak ciszę przerwała Mira-Alice jakim cudem zrobiłas potrójna super moc w dodatku każda innej domeny ? -Nie wiem Mira... Nawet nie wiem jakim cudem Hydranoid może używać super mocy innych domen-Powiedziałam,siedzieliśmy do pozna.Następnie Baron zaprowadził Shuna do jego pokoju,a ja z Ace'm w ciszy sprzątałam po kolacji-Czemu mi się tak przyglądasz ? -zapytałam tym samym przerywając ciszę... -Dziwisz mi się? Na pewno każdy chłopak ci się przygląda - powiedział to z łobuzierskim usmiechcem.. Co graniczyło z cudem bo Ace jest jak Shun... Cichy,spokojny,zimny,opanowany itd... A zwłaszcza nie uśmiecha się...-No i tutaj cię zdziwię bo nie -odpowiedziałam-Uu.. To są slepi- powiedzą to nie odrywajac ode mnie wzroku.. Już chciałam coś powiedzieć,ale odwróciłam się gwałtownie przez co wpadłam w ramiona Ace'a... ''Mmm... Nie mogę powiedzieć nie jest taki zły... Uspokoj się Alice ! Uwazasz tak bo przypomina ci Shuna'' kłóciły się głosy w jej głowie a w tedy...


Rozdział 2

Nagle przed Młodymi Wojonikami ukazał się portal byli bardzo zdziwieni.
Jednak ku ich zdiwieniom zobaczyli że z poratlu wyłonił się nie kto inny ja... ------ -Drago.-Zawołali wszyscy
-Drago co ty tutaj robisz ?-zapytał Kuso
-Też się cieszę że was widze :) Mam dla was niespodzianke więc,
odwrótcie się a Ciebie Dan prosze na słówko.-Powiedział
bakugan domeny pyruisa. A wojownicy zrobili to co
prosił Drago i się odwrócili.
-Dan NOWA VESTROIA potrzebuje pomocy. Musisz mi pomóc
lecz oni muszą zostać nie chce
żeby im coś się stałlo. Więc jak Dan pomożesz ?-
Rozmawiali szeptem by ich reszta nie słyszała
rozmawiali jeszcze tak chwile. Lecz niewiedzieli
że słyszy ich Marucho. Gdy Dani i Drago wskoczyli do portalu
wojownik Aquosa skacząc za przyjaciółmi, pociągną Aice za sobą.
Po chwili znaleźli się w Vestroii.
-Alice, Marucho co wy tu robicie!?-Zapytał Dan
-Właściwie to chciałeś nas zostawić więc postanowiłem że pójdę
za wami, i gdy miałem skoczyć do poratalu
to pociągłem Alice za sobą ;)-Powiedział to na
jednym wdechu.-A więc skoro już wiesz co tutaj robimy to moze nam powiesz co tutaj sie dzieje ? -zapytała ruda
Drago i Dan mu się przyglądali.
-tak w skrócie Vestroja nas potrzebuje- Odpowiedział
krótko po czym ruszyli przed siebie szli tak ok.15 min.
Aż w końcu trafili na jakiś pojazd.
Z pojadu wyszły trzy osoby, jedną  z nich
dziewczyna o krótkich rudych włosach,
nastepną osobą był chłopak o zielonych włosach,
tochę przypominał Shuna,
a ostatni był chłopak o różowych włosach.
- O.o o.O NIE WIERZE TO MISTRZ DAN I DRAGO, A
Z NIMI MISTRZ MARUCHO I MISTRZYNI ALICE- wykrzycał
podekscytowany różowowłosy
-Ok skąt wiesz kim jesteśmy?! a  tak
w ogóle kim wy jesteście !?- zapytała niepewnie Aice
po tych słowach pdeszła do nich dziewczyna.
-Przepraszam was za niego. My jesteśmy Ruchem Oporu Bakugan
ja jestem przywódczyni Mira i walcze subterrą.
To jest Ace on walczy darkusem, a
on to Baron walczy haosem i jest waszym wielkim fanem-Przedstawiał
wszystkich i po chwili zaprosiła ich do srodka pojazdu.
Mira opowiedział im co się dziej w Vestroii a następnie
Baron męczył ich żeby mu opowiedzieli o Walce z Nagą,
więc Młodzi wojownicy dla spokoju mu wszystko opowiedzieli.
potem było już ciemno Mira i Alice zrobiły
kolacje po czym Mira zaprowadziła gości do swoich pokoi
i wszyscy zasneli....         

Rozdział 1

Był pierwszy dzień wakacji. Dzień był piękny wręcz wymarzony na spacer.
Wszyscy tego dnia byli weseli i bez zmartwień, wszyscy z jednym wyjątkiem.
Z wyjątkiem jednej rudowłosej piękności. 
-Zrozum  Hydranoidzie  nie mogę im powiedzieć - Mówiła ze łzami w oczach Alice
-Czemu przecież to są twoi przyjaciele, musisz im powiedzieć. Oni się martwią o 
Ciebie bo widzą że ostatnio się dziwnie zachowujesz- Powiedział Hydranoid 
on tez się martwił o Alice tym bardziej że miał świadomość że może już niedługo ją stracić na zawsze.
-NIE!!!! NIE POWIEM IM. ONI MAJĄ WŁASNE PROBLEMY NIE POTRZEBUJĘ ŻEBY SIĘ JESZCZE MARTWILI O MNIE. A TYM BARDZIEJ ŻEBY JEDNYM SŁOWEM SIĘ LITOWALI NADE MNĄ !!! -  Wykrzyczała i się rozpłakała. Pałakała 
tak z dobrą godzinę. A gdy już ochłonęła postanowiła 
zobaczyć Co u jej przyjaciół.
Więc weszła na czat i już po chwili rozmawiała z Runo,Julie, Marucho i Danem (sorry nie wiem jak się pisze ich imiona XD ) 
-Cześć Wszystkim -Powiedziała z wymuszonym u śmiechem 
- Cześć - Odpowiedzieli :P
-Alice czy wszystko w porządku? czy mi się wydaje czy ty płakałaś ? - wypytywał zmartwiona przyjaciółka 
-To miłe Runo ze się martwisz o mnie, ale tak wszystko w porządku i nie płakałam - Kłamała 
nie lubiła kłamać, a zwłaszcza swoich przyjaciół. A co miał im powiedzieć ,, Sorry nic nie jest w porządku za półtorej roku mogę umrzeć jeżeli lekarze nie znajdą lekarstwa i płakałam''
Nie chciała obarczać przyjaciół swoimi problemami :(
-Mam pomysł !! - Zawołała uradowana Runo 
-Niby jaki ? - Pytał zaciekawiony Dan 
-Yyyyy.... Sorry ale nie wiem czy zauważyliście ale Juli
musiała iść do swojej babci XD - Wymamrotał Marucho 
-Aha szkoda.... Moze Runo nam powie swój genialny pomysł - Ciągną Dan 
-No ok :) No więc może przyjedziesz do mnie Aice i wszyscy razem pojedziemy 
na tydzień pod namioty ? Co proszeee - Błagał Runo
 -No Dora :p ale kiedy mam przyjechać tak to kupie bilety lotnicze itd - Mówiła już z szczerym 
uśmiechem na ustach zapominając o chorobie.
-Najlepiej przyjedż jeszcze dziś - Mówiła podekscytowana Runo
-Runo to nie możliwe wiesz że lot trwa bardzo długo a najbliższy samolot mam o 1 w nocy  :( 
-Wiem :( A tak chciałam żebyś dziś przyjechała 
byśmy poszły na zakupy itd - Runo zaczeła wymieniać tak przez 
dobre 5 min przez co Marucho nic nie mógł powiedzieć aż
w koncu skończyła.
-No nareszcie skończyłaś - powiedział zadowolony Dan
 - A coś Ci sie nie podoba kołku - mówiła już złą Runo 
- SPOKÓJ!! uspokuicje się w końcu bo chce coś powiedzieć !! - wykrzyczał Marucho
Po czym Dan i Runo  przestali sie kłócić 
- No więc tak Alice ty się pakuj  a wy przyjdzie do mnie i polecimy moim odrzutowcem 
po Alice ok ? - Powiedział już to spokojniej
 -Ok -Zawołali wszyscy po czym sie rozłączyli.
Runo i Dan poszli do Marucho a nasza rudowłosa bohaterka się spakował 
już po półtorej godziny była gotowa.
A Przed jej domem wylądował odrzutowiec z którego wyszli Marucho,Runo i Dan 
Alice przywitała się z przyjaciółmi i pożegnała się z Dziadkiem po czym wsiedli 
do odrzutowca i już po półtorej godziny byli u Runo.Gdy już  zjawili się u Runo to Pani to Pani Misaki zaprowadziła Alice do swojego 
pokoju, gdzie się rozpakowała.
Następnie postanowili iść na lody i do parku :D
Po 10 minutach zajadali  się pysznymi lodami.
Alice miała czekoladowe, Runo śmietankowe,
Dan smerfowe a Marucho Waniliowe.
Po chwili wszyscy byli przy fontannie która znajdowała się w parku.
Runo i dan jak zwykle się kłócili, natomiast rudowłosa i blondyn
rozmawiali sobie przez 15 min. A nasza parka dalej sie kłóciła
dopiero skonczyła swoją kłótnie po dobrych 40 minutach.
Po chwili  zobaczyli Juli.
-Cześć wszystkim - Zawołał widząc przyjaciół
-Cześć - odpowiedzieli jej
Nagle Juli podbiegła do Alice zaczeła ją ściskać i się cieszyć
że widzi rudowłosą przyjaciółkę.
-Alice nawet nie wiesz jak ja si ę ciesze że cię widzę - Mówiła wesoło
Julie i przytulała rudowłosą :)
-Ja też się cieszę że cie widzę, ale chce przeżyc
jeszcze te półtorej roku - Wymamrotała
- co ? :)- Zapytała zdziwiona wojowniczka subterry
- Nie nic mówiłam tylko że też się cieszę
że cię widzę
Ngle przed Młodymi Wojonikami ukazał się portal byli bardzo zdziwieni.

Ohayo

Witajcie
To ja Nina107 z blogera http://bakuga-jeden-cel-dwa-swiaty.blogspot.com/
niestety ale na razie tamten bloger jest tym czasowo nie dostępny 
można to uznać za małe usterki techniczne.
Jak będzie wszystko ok to to będę dalej kontynuować 
tamtego blogera.
A tym czasowo będę dodawać notki na tym, i dodam 
moje opowiadania z tamtego blogera na ten i jak by co 
to postaram się dodawać je jak najczęściej.
PS: Na razie będą stare opowiadania ale może będą 
nowe z całkiem innej beczki :*
                                    
                                                               BY.Nina107